Wyszukiwarka
Liczba elementów: 23
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
W drugiej połowie XIX wieku Górny Śląsk przeżywał okres niezwykle dynamicznego rozwoju: z roku na rok przybywało kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych, a niewielkie do tej pory miasta zyskiwały dziesiątki tysięcy nowych mieszkańców. Rozkwit przemysłu szedł jednak w parze z pewnymi niedogodnościami, z których jedną z najdotkliwszych był brak czystej wody. Problem ten zaostrzył się po groźnej epidemii śmiertelnej cholery, która nawiedziła Śląsk w 1873 roku. Za głównego winowajcę szerzącej się zarazy uznano zanieczyszczone, przydomowe studnie. Niemieckie władze zdecydowały więc o budowie dużego, państwowego ujęcia wody, które wodociągami dostarczałoby ją na przykład do Zabrza, Bytomia czy Gliwic. Po intensywnych poszukiwaniach wydajnych źródeł czystej wody, na miejsce budowy stacji wybrano Karchowice nieopodal Pyskowic, pomiędzy Tarnowskimi Górami i Gliwicami. Oficjalna uroczystość uruchomienia stacji w Karchowicach odbyła się w roku 1895. Wodę przepompowywały olbrzymie maszyny parowe, które pracowały tutaj nieprzerwanie do roku 1967. Wtedy zastąpiono je pompami zasilanymi prądem elektrycznym. W efektownych, ceglanych budynkach stacji można dziś przyjrzeć się z bliska m.in. dwóm tłokowym zespołom pompowym, turbozespołowi pompowemu i sprężarkom tłokowym; w starej kotłowni znajdują się kotły parowe, wyprodukowane przez firmy Deutsche Babcock & Wilcox Dampfkesselwerke A.G. z Oberhausen i A. Borsig G.m.b.H. z Berlina. Co ciekawe, najstarszy agregat parowy jest wciąż czynny, dzięki czemu zwiedzający mogą podziwiać go podczas pracy. Zabytkowa Stacja Wodociągowa w Karchowicach znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
W drugiej połowie XIX wieku Górny Śląsk przeżywał okres niezwykle dynamicznego rozwoju: z roku na rok przybywało kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych, a niewielkie do tej pory miasta zyskiwały dziesiątki tysięcy nowych mieszkańców. Rozkwit przemysłu szedł jednak w parze z pewnymi niedogodnościami, z których jedną z najdotkliwszych był brak czystej wody. Problem ten zaostrzył się po groźnej epidemii śmiertelnej cholery, która nawiedziła Śląsk w 1873 roku. Za głównego winowajcę szerzącej się zarazy uznano zanieczyszczone, przydomowe studnie. Niemieckie władze zdecydowały więc o budowie dużego, państwowego ujęcia wody, które wodociągami dostarczałoby ją na przykład do Zabrza, Bytomia czy Gliwic. Po intensywnych poszukiwaniach wydajnych źródeł czystej wody, na miejsce budowy stacji wybrano Karchowice nieopodal Pyskowic, pomiędzy Tarnowskimi Górami i Gliwicami. Oficjalna uroczystość uruchomienia stacji w Karchowicach odbyła się w roku 1895. Wodę przepompowywały olbrzymie maszyny parowe, które pracowały tutaj nieprzerwanie do roku 1967. Wtedy zastąpiono je pompami zasilanymi prądem elektrycznym. W efektownych, ceglanych budynkach stacji można dziś przyjrzeć się z bliska m.in. dwóm tłokowym zespołom pompowym, turbozespołowi pompowemu i sprężarkom tłokowym; w starej kotłowni znajdują się kotły parowe, wyprodukowane przez firmy Deutsche Babcock & Wilcox Dampfkesselwerke A.G. z Oberhausen i A. Borsig G.m.b.H. z Berlina. Co ciekawe, najstarszy agregat parowy jest wciąż czynny, dzięki czemu zwiedzający mogą podziwiać go podczas pracy. Zabytkowa Stacja Wodociągowa w Karchowicach znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
O ile miasta w średniowieczu i w czasach nowożytnych radziły sobie jakoś z dostępem do czystej wody, o tyle odprowadzanie ścieków pozostawiało wiele do życzenia. Higiena miejska stała niestety na niskim poziomie, co skutkowało nie tylko wszechobecnym fetorem, ale i co rusz powtarzającymi się epidemiami. „Nie tylko my, lecz zaprawdę również przybysze czują się w najwyższym stopniu urażeni z powodu zebranych na tychże ulicach nieczystości, które po większej części wylewają przez okna” - pisał w 1533 roku król Zygmunt Stary w liście do starosty i wielkorządcy krakowskiego. Podobnie wyglądała sytuacja w innych miastach. W XIX wieku powstawanie wielkich miast wymusiło zmiany. W Anglii najwcześniej wprowadzono specjalne ustawodawstwo i budowano rozległe sieci kanalizacyjne. W rozwoju próbowały dorównać jej Niemcy. Jednak dopiero pod koniec XIX wieku pojawiły się pierwsze próby oczyszczania ścieków komunalnych. Na początku były to mało skuteczne oczyszczalnie mechaniczne. Pierwsze proste biologiczne uruchomiono w USA w 1872 roku. W Gliwicach pierwsze projekty budowy oczyszczalni pojawiły się już pod koniec XIX wieku. Do realizacji przystąpiono jednak dopiero w roku 1909. Po dwóch latach obiekt oddano do użytku. Składała się ona z piaskownika, złoża biologicznego oraz osadnika. W latach następnych zakład udoskonalano. I właśnie w obiekcie pamiętającym początki gliwickiej oczyszczalni ulokowano Muzeum Techniki Sanitarnej. Ponad stuletnia, stara przepompownia ścieków została z pietyzmem odrestaurowana. Stylowy, ceglany budynek wyróżnia się mansardowym dachem z wieżyczkami. W środku zachowano urządzenia z początku XX wieku, poza tym eksponuje się zabytkową armaturę sanitarną. Zwiedzający mają możliwość obejrzenia filmu z historią gliwickiej oczyszczalni. Warto również skorzystać z szansy zwiedzenia obecnie funkcjonującej oczyszczalni – to obiekt stosujący najnowocześniejsze rozwiązania. Gospodarzem obiektu jest Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach. Muzeum Techniki Sanitarnej w Gliwicach znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
O ile miasta w średniowieczu i w czasach nowożytnych radziły sobie jakoś z dostępem do czystej wody, o tyle odprowadzanie ścieków pozostawiało wiele do życzenia. Higiena miejska stała niestety na niskim poziomie, co skutkowało nie tylko wszechobecnym fetorem, ale i co rusz powtarzającymi się epidemiami. „Nie tylko my, lecz zaprawdę również przybysze czują się w najwyższym stopniu urażeni z powodu zebranych na tychże ulicach nieczystości, które po większej części wylewają przez okna” - pisał w 1533 roku król Zygmunt Stary w liście do starosty i wielkorządcy krakowskiego. Podobnie wyglądała sytuacja w innych miastach. W XIX wieku powstawanie wielkich miast wymusiło zmiany. W Anglii najwcześniej wprowadzono specjalne ustawodawstwo i budowano rozległe sieci kanalizacyjne. W rozwoju próbowały dorównać jej Niemcy. Jednak dopiero pod koniec XIX wieku pojawiły się pierwsze próby oczyszczania ścieków komunalnych. Na początku były to mało skuteczne oczyszczalnie mechaniczne. Pierwsze proste biologiczne uruchomiono w USA w 1872 roku. W Gliwicach pierwsze projekty budowy oczyszczalni pojawiły się już pod koniec XIX wieku. Do realizacji przystąpiono jednak dopiero w roku 1909. Po dwóch latach obiekt oddano do użytku. Składała się ona z piaskownika, złoża biologicznego oraz osadnika. W latach następnych zakład udoskonalano. I właśnie w obiekcie pamiętającym początki gliwickiej oczyszczalni ulokowano Muzeum Techniki Sanitarnej. Ponad stuletnia, stara przepompownia ścieków została z pietyzmem odrestaurowana. Stylowy, ceglany budynek wyróżnia się mansardowym dachem z wieżyczkami. W środku zachowano urządzenia z początku XX wieku, poza tym eksponuje się zabytkową armaturę sanitarną. Zwiedzający mają możliwość obejrzenia filmu z historią gliwickiej oczyszczalni. Warto również skorzystać z szansy zwiedzenia obecnie funkcjonującej oczyszczalni – to obiekt stosujący najnowocześniejsze rozwiązania. Gospodarzem obiektu jest Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach. Muzeum Techniki Sanitarnej w Gliwicach znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
O ile miasta w średniowieczu i w czasach nowożytnych radziły sobie jakoś z dostępem do czystej wody, o tyle odprowadzanie ścieków pozostawiało wiele do życzenia. Higiena miejska stała niestety na niskim poziomie, co skutkowało nie tylko wszechobecnym fetorem, ale i co rusz powtarzającymi się epidemiami. „Nie tylko my, lecz zaprawdę również przybysze czują się w najwyższym stopniu urażeni z powodu zebranych na tychże ulicach nieczystości, które po większej części wylewają przez okna” - pisał w 1533 roku król Zygmunt Stary w liście do starosty i wielkorządcy krakowskiego. Podobnie wyglądała sytuacja w innych miastach. W XIX wieku powstawanie wielkich miast wymusiło zmiany. W Anglii najwcześniej wprowadzono specjalne ustawodawstwo i budowano rozległe sieci kanalizacyjne. W rozwoju próbowały dorównać jej Niemcy. Jednak dopiero pod koniec XIX wieku pojawiły się pierwsze próby oczyszczania ścieków komunalnych. Na początku były to mało skuteczne oczyszczalnie mechaniczne. Pierwsze proste biologiczne uruchomiono w USA w 1872 roku. W Gliwicach pierwsze projekty budowy oczyszczalni pojawiły się już pod koniec XIX wieku. Do realizacji przystąpiono jednak dopiero w roku 1909. Po dwóch latach obiekt oddano do użytku. Składała się ona z piaskownika, złoża biologicznego oraz osadnika. W latach następnych zakład udoskonalano. I właśnie w obiekcie pamiętającym początki gliwickiej oczyszczalni ulokowano Muzeum Techniki Sanitarnej. Ponad stuletnia, stara przepompownia ścieków została z pietyzmem odrestaurowana. Stylowy, ceglany budynek wyróżnia się mansardowym dachem z wieżyczkami. W środku zachowano urządzenia z początku XX wieku, poza tym eksponuje się zabytkową armaturę sanitarną. Zwiedzający mają możliwość obejrzenia filmu z historią gliwickiej oczyszczalni. Warto również skorzystać z szansy zwiedzenia obecnie funkcjonującej oczyszczalni – to obiekt stosujący najnowocześniejsze rozwiązania. Gospodarzem obiektu jest Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach. Muzeum Techniki Sanitarnej w Gliwicach znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
W drugiej połowie XIX wieku Górny Śląsk przeżywał okres niezwykle dynamicznego rozwoju: z roku na rok przybywało kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych, a niewielkie do tej pory miasta zyskiwały dziesiątki tysięcy nowych mieszkańców. Rozkwit przemysłu szedł jednak w parze z pewnymi niedogodnościami, z których jedną z najdotkliwszych był brak czystej wody. Problem ten zaostrzył się po groźnej epidemii śmiertelnej cholery, która nawiedziła Śląsk w 1873 roku. Za głównego winowajcę szerzącej się zarazy uznano zanieczyszczone, przydomowe studnie. Niemieckie władze zdecydowały więc o budowie dużego, państwowego ujęcia wody, które wodociągami dostarczałoby ją na przykład do Zabrza, Bytomia czy Gliwic. Po intensywnych poszukiwaniach wydajnych źródeł czystej wody, na miejsce budowy stacji wybrano Karchowice nieopodal Pyskowic, pomiędzy Tarnowskimi Górami i Gliwicami. Oficjalna uroczystość uruchomienia stacji w Karchowicach odbyła się w roku 1895. Wodę przepompowywały olbrzymie maszyny parowe, które pracowały tutaj nieprzerwanie do roku 1967. Wtedy zastąpiono je pompami zasilanymi prądem elektrycznym. W efektownych, ceglanych budynkach stacji można dziś przyjrzeć się z bliska m.in. dwóm tłokowym zespołom pompowym, turbozespołowi pompowemu i sprężarkom tłokowym; w starej kotłowni znajdują się kotły parowe, wyprodukowane przez firmy Deutsche Babcock & Wilcox Dampfkesselwerke A.G. z Oberhausen i A. Borsig G.m.b.H. z Berlina. Co ciekawe, najstarszy agregat parowy jest wciąż czynny, dzięki czemu zwiedzający mogą podziwiać go podczas pracy. Zabytkowa Stacja Wodociągowa w Karchowicach znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
O ile miasta w średniowieczu i w czasach nowożytnych radziły sobie jakoś z dostępem do czystej wody, o tyle odprowadzanie ścieków pozostawiało wiele do życzenia. Higiena miejska stała niestety na niskim poziomie, co skutkowało nie tylko wszechobecnym fetorem, ale i co rusz powtarzającymi się epidemiami. „Nie tylko my, lecz zaprawdę również przybysze czują się w najwyższym stopniu urażeni z powodu zebranych na tychże ulicach nieczystości, które po większej części wylewają przez okna” - pisał w 1533 roku król Zygmunt Stary w liście do starosty i wielkorządcy krakowskiego. Podobnie wyglądała sytuacja w innych miastach. W XIX wieku powstawanie wielkich miast wymusiło zmiany. W Anglii najwcześniej wprowadzono specjalne ustawodawstwo i budowano rozległe sieci kanalizacyjne. W rozwoju próbowały dorównać jej Niemcy. Jednak dopiero pod koniec XIX wieku pojawiły się pierwsze próby oczyszczania ścieków komunalnych. Na początku były to mało skuteczne oczyszczalnie mechaniczne. Pierwsze proste biologiczne uruchomiono w USA w 1872 roku. W Gliwicach pierwsze projekty budowy oczyszczalni pojawiły się już pod koniec XIX wieku. Do realizacji przystąpiono jednak dopiero w roku 1909. Po dwóch latach obiekt oddano do użytku. Składała się ona z piaskownika, złoża biologicznego oraz osadnika. W latach następnych zakład udoskonalano. I właśnie w obiekcie pamiętającym początki gliwickiej oczyszczalni ulokowano Muzeum Techniki Sanitarnej. Ponad stuletnia, stara przepompownia ścieków została z pietyzmem odrestaurowana. Stylowy, ceglany budynek wyróżnia się mansardowym dachem z wieżyczkami. W środku zachowano urządzenia z początku XX wieku, poza tym eksponuje się zabytkową armaturę sanitarną. Zwiedzający mają możliwość obejrzenia filmu z historią gliwickiej oczyszczalni. Warto również skorzystać z szansy zwiedzenia obecnie funkcjonującej oczyszczalni – to obiekt stosujący najnowocześniejsze rozwiązania. Gospodarzem obiektu jest Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach. Muzeum Techniki Sanitarnej w Gliwicach znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.